40 metrów pod ziemią na
trasie 270 m, razem z nami popłynęła pieśń „Jakie piękne jest życie”.
23 sierpnia 2014 r. 50-osobowa grupą ( w tym czworo wnucząt z
babciami) dotarliśmy do Sanktuarium w Piekarach
Śląskich, by tam pokłonić się Matce Sprawiedliwości i Miłości
Społecznej. Po Mszy Św. przewodniczka zapoznała nas z rysem historycznym i wystrojem Świątyni. To miejsce pielgrzymek
powstało dzięki „pobożnym a nie możnym”. Za czasów zasłużonego proboszcza
parafii, Ks. J. Alojzego Ficka - wielkiego wroga alkoholu (1836-1862), Piekary
zaczęły stawać się duchową stolicą Śląska. Co roku ściągają tu tysiące kobiet
(w sierpniu) i mężczyzn (w maju), na swe stanowe pielgrzymki. Po krótkim
zwiedzeniu muzeum, udaliśmy się na Kalwarię.
Z przewodniczką Teresą Długosz zwiedzamy Sanktuarium |
W muzeum |
Na Kalwarii |
Posileni tradycyjną pomidorówką pojechaliśmy do Tarnowskich Gór, by zwiedzić Zabytkową Kopalnię Srebra. Po ciekawej multimedialnej prezentacji na powierzchni w kolorowych ochronnych kaskach, zjechaliśmy windą na głębokość 40 m. Tam pokonaliśmy 1700 m podziemnymi, wąskimi, ciemnymi chodnikami, poznając namiastkę ciężkiej pracy górników, wydobywających rudy ze srebrem. 270 m przepłynęliśmy w ciemności łódkami, śpiewając „Jakie piękne jest życie”. Gdy pokonywaliśmy część niskich chodników, konieczne było schylanie się – ochronne kaski okazały się bardzo przydatne. Po wyjechaniu na powierzchnię rzut okiem na parowozy i różne maszyny w miejscowym skansenie.
Z zainteresowaniem słuchamy opowieści 79 letniego przewodnika |
Cały czas dopisywała nam słoneczna pogoda. Rozśpiewani, pełni wrażeń, zaopatrzeni w "Śląskie Oblaty", choć trochę zmęczeni, wróciliśmy do domu.
T. Libera
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz